zamknij
Fundacja Hasco-Lek pomogła Ewelinie Lis i Jackowi Gaworskiemu

Fundacja Hasco-Lek pomogła Ewelinie Lis i Jackowi Gaworskiemu

Oboje walczą z chorobami i niepełnosprawnością z ogromną determinacją. Każdego dnia udowadniają, że nie ma rzeczy niemożliwych. Dlatego Fundacja Hasco-Lek postanowiła wspomóc chorego szermierza, który zmaga się ze stwardnieniem rozsianym i nowotworem, oraz dziennikarkę radiową, która uległa tragicznemu wypadkowi i próbuje na nowo nauczyć się chodzić.

Fundacja Hasco-Lek od 2006 roku pomaga nie tylko chorym i niepełnosprawnym dzieciom – dostrzega również problemy osób dorosłych.

– W wyjątkowych przypadkach staramy się dać szansę osobom, które wyczerpały możliwości, jakie daje system refundacyjny. Nasza pomoc oznacza niejednokrotnie ocalenie życia – mówi Agnieszka Han, prezes Fundacji Hasco-Lek. – Dlatego wspomogliśmy szpadzistę Jacka Gaworskiego, który zmaga się ze stwardnieniem rozsianym oraz z nowotworem.

W kwietniu 2012 u Jacka Gaworskiego, który od dekady zmaga się ze stwardnieniem rozsianym, zdiagnozowano nowotwór mnogi rdzenia. Ze względu na lokalizację, ilość guzów nowotworowych oraz obciążenie ciężką postacią SM, odmówiono mu leczenia w Polsce. Brak pieniędzy uniemożliwił leczenie w klinice w Berlinie. Teraz jedyną szansą na uratowanie życia jest leczenie eksperymentalne. Pieniądze od ludzi dobrej woli pomogły wdrożyć leczenie, które przywraca szermierzowi siły.

– Postanowiliśmy również sfinansować miesiąc kuracji Ewelinie Lis, dziennikarce radiowej, która od wielu lat zajmowała się tematyką osób niepełnosprawnych. W ubiegłym roku przeżyła ciężki wypadek samochodowy – mówi Agnieszka Han. – Dziś można powiedzieć, że jest symbolem walki o zdrowie. Nie poddaje się, zmaga się nie tylko z ograniczeniami fizycznymi, ale również biurokratycznymi. Jej przykład bardzo dobrze pokazuje, że w Polsce mamy ośrodki, w których można odzyskać dawną sprawność. Szkoda, że zabiegi nie są refundowane przez NFZ – przywrócenie młodej, bo 25-letniej kobiety, do pełnej sprawności jest na pewno znacznie mniej kosztowne niż dożywotnie wypłacanie świadczeń inwalidzkich.

Dziś Ewelina Lis zaczyna chodzić. – Za każdym razem, gdy przyznajemy pomoc, wiemy, że to są dobrze wydane pieniądze. Sukces tych ludzi – czy to siedmioletniej Mai ze Świdnicy, rocznego Michałka z Przeworska, czy też 25-letniej Eweliny Lis i Jacka Gaworskiego, to jest de facto sukces nas wszystkich – mówi prezes Fundacji.

Losy Jacka Gaworskiego i Eweliny Lis można śledzić na bieżąco w internecie: http://jacekgaworski.pl/ oraz na profilu facebook-owym dziennikarki.

Prawa pacjenta – masz ich więcej niż myślisz!

Polski debiut! Ergolift – odmładzanie przez masowanie

Skomentuj