zamknij
Nawet 60% osób może nie wiedzieć, że ma problem z cholesterolem

Nawet 60% osób może nie wiedzieć, że ma problem z cholesterolem

5 marca 20181059Views

Podwyższony cholesterol jest głównym czynnikiem ryzyka chorób sercowo-naczyniowych w Polsce. Dotyczy 60% populacji dorosłych Polaków tj. 18 mln osób w wieku 18-79 lat. Wiele osób z wysokim stężeniem cholesterolu żyje jednak w poczuciu pełnego zdrowia.

Badania epidemiologiczne wskazują, iż nieprawidłowe stężenie cholesterolu występuje najczęściej u osób w wieku 40 – 59 lat (u ponad 71% badanych, czyli 7,2 mln osób), dlatego uznaje się, że ta grupa wiekowa obciążona jest największym ryzykiem sercowo-naczyniowym.

Dodatkowo badania pokazują również, że świadomość społeczna dotycząca problemu jak i konsekwencji wysokiego stężenia cholesterolu we krwi pozostaje bardzo niska. 60% osób nie ma świadomości istniejących zaburzeń, 17% mając ich świadomość nie stosuje się do zaleceń lekarskich a 15% robi to nieskutecznie. Zdają się to również potwierdzać badania opinii publicznej przeprowadzone przez Ipsos, z których wynika, że 80% badanych nie ma aktualnych badań cholesterolu (nie miało wykonanych badań cholesterolu w ciągu ostatnich 12. miesięcy).

Nieprawidłowe stężenie cholesterolu dotyczy w szczególności osób w wieku 40 – 59 lat, czyli w dużej mierze osób pracujących. W tym kontekście badania z zakresu medycyny pracy niosą ze sobą ogromny potencjał w obszarze wczesnego wykrywania chorób układu krążenia co ma realną szansę przełożyć się na mniejszą absencję chorobową, rzadsze hospitalizacje i przede wszystkim mniej zgonów, w tym zgonów w wieku produkcyjnym. Powyższe czynniki wiążą się z istotnymi oszczędnościami zarówno z punktu widzenia pracodawcy, jak i budżetu państwa (oszczędności dla Narodowego Funduszu Zdrowia oraz Zakładu Ubezpieczeń Zdrowotnych). Jednocześnie aż 79% osób badanych przez Ipsos uważa, że badanie poziomu cholesterolu powinno być wykonywane podczas rutynowych badań kontrolnych np. badań medycyny pracy.

W raporcie Fundacji Obywatele Zdrowo Zaangażowani, pod redakcją prof. dr hab. med. Artura Mamcarza (Warszawski Uniwersytet Medyczny, Polskie Towarzystwo Kardiologiczne) „Medycyna pracy w prewencji chorób wywołanych wysokim stężeniem cholesterolu” możemy przeczytać, iż wieloośrodkowe badanie przeprowadzone w krajach Europy, Ameryki Północnej i Australii wykazało, że inwestycja 1 EUR w ochronę zdrowia pracujących zwraca się w kwocie 2,2 EUR, a korzyści obejmują zwiększone bezpieczeństwo i lepszy stan zdrowia pracowników. Z kolei największe korzyści zdrowotne oraz systemowe daje wczesne wykrywanie zaburzeń lipidowych oraz fachowe poradnictwo medyczne, które pozwoliłoby jak najdłużej zatrzymać postępujący proces chorobowy. Znakomita część przypadków ChUK jest bowiem efektem wieloletnich zaniedbań w zakresie stylu życia.

Autorzy raportu wskazują, że rozwinięty system ochrony zdrowia pracujących obejmuje opieką niemal 12,5 mln pracowników, u których rocznie wykonuje się ponad 4,5 mln obowiązkowych badań okresowych. Lekarz medycyny pracy ma unikalną możliwość wykrycia zaburzeń w stanie zdrowia pracownika na ich wczesnym etapie, co więcej, w aktualnych realiach lekarz służby medycyny pracy jest nierzadko jedynym lekarzem, do którego trafia pacjent/pracownik.

Możliwym rozwiązaniem jest umożliwienie służbie medycyny pracy odegranie kluczowej roli we wczesnym wykrywaniu zaburzeń cholesterolowych: Biorąc pod uwagę zagrożenie dla zdrowia polskiej populacji, jakie niesie (szczególnie nierozpoznana) hipercholesterolemia, pośrednie i bezpośrednie koszty związane z niską jej kontrolą oraz niewykorzystany potencjał ośrodków medycyny pracy, należy dążyć do zmiany rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 30 maja 1996 roku w sprawie przeprowadzania badań lekarskich pracowników, zakresu profilaktycznej opieki zdrowotnej nad pracownikami oraz orzeczeń lekarskich wydawanych do celów przewidzianych w Kodeksie pracy (Dz. U. z 2016 r. poz. 2067.). W nowelizowanym rozporządzeniu należy zawrzeć obowiązek wykonywania pełnego lipidogramu u wszystkich osób poddawanych badaniu wstępnemu lub okresowemu, u których nie wykonano pełnego lipidogramu w ciągu poprzedzających 12 miesięcy, przy czym fakt wykonania badania w ciągu poprzedzających 12 miesięcy powinien być odnotowany w dokumentacji medycznej. Należy również wprowadzić obowiązek wydawania listu informującego lekarza POZ o stwierdzonej dyslipidemii lub alternatywnie, obowiązek zaplanowania i realizacji zgodnego z wiedzą medyczną postępowania.

Wypowiedź: dr n. med. Dominik Olejniczak, Fundacja Obywatele Zdrowo Zaangażowani

Źródło: http://newsrm.tv/

Zmarszczki od smartfona? Uważaj na efekt tech neck!

Pierwszym objawem choroby może być zawał. Czym jest hipercholesterolemia rodzinna?

Skomentuj