zamknij
Leki biopodobne mogą zrewolucjonizować służbę zdrowia. Mogą przynieść setki milionów złotych oszczędności w budżecie

Leki biopodobne mogą zrewolucjonizować służbę zdrowia. Mogą przynieść setki milionów złotych oszczędności w budżecie

W Polsce dostęp do leczenia biologicznego – jednej na najnowocześniejszych obecnie terapii – ma niewielu pacjentów. Takie leki są opracowywane latami i bardzo kosztowne, przez co rzadko trafiają na listy refundacyjne. Opracowywane na ich podstawie leki biopodobne są o 25 proc. tańsze i nie wpływają negatywnie na efektywność terapii. Mogą za to przynieść ogromne oszczędności w budżecie przeznaczonym na ochronę zdrowia. Potrzeba inwestycji w innowacje i zbyt niskie wydatki na opiekę zdrowotną powodują, że branża medyczna i farmaceutyczna stają przed nowymi wyzwaniami. Firma Pfizer na polskim od 60 lat stawia zarówno na rozwój innowacji, jak i transfer technologii.

– Leki biologiczne, które istnieją na rynku od 20 lat, są niekwestionowanym dowodem na postęp w medycynie. Zrewolucjonizowały leczenie w wielu obszarach terapeutycznych, m.in. w onkologii i w przewlekłych chorobach zapalnych o podłożu autoimmunologicznym – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Dorota Hryniewiecka-Firlej, prezes zarządu Pfizer Polska.

Leczenie biologiczne to obecnie jedna z najnowocześniejszych na świecie metod farmakoterapii. Jej zadaniem jest zahamowanie procesu zapalnego toczącego się w organizmie albo stymulowanie i odbudowa naturalnych zdolności systemu odpornościowego człowieka. Leki biologiczne powstają z wykorzystaniem technik inżynierii genetycznej, stosuje się je m.in. w leczeniu nowotworów, reumatologii, stwardnieniu rozsianym, w chorobie Leśniowskiego-Crohna i innych schorzeniach o podłożu autoimmunologicznym. Dla wielu pacjentów są ostatnią szansą na zahamowanie rozwoju choroby.

Badania nad lekami biologicznymi, testy i proces wprowadzenia na rynek trwają latami i są bardzo kosztowne, stąd ich wysoka cena. Leki biologiczne są też objęte ścisłą ochroną patentową. Dopiero po jej wygaśnięciu mogą je wytwarzać również inni producenci, wtedy są to tak zwane leki biopodobne.

– Obszar leków biologicznych i biopodobnych stanowi ogromną część naszego portfolio. Wprowadziliśmy 20 lat temu leki biologiczne o bardzo skomplikowanej merytoryce i procesie produkcji, teraz świadomie wprowadzamy do obrotu ich kopie, zwane lekami biopodobnymi. Ze względu na stopień skomplikowania nie są to leki generyczne, natomiast dają większe możliwości płatnikowi – mówi Dorota Hryniewiecka-Firlej.

Jak wynika z ubiegłorocznego raportu „Pulsu Medycyny” Leki biologiczne w praktyce klinicznej – w Polsce dostęp do leczenia biologicznego jest trudniejszy niż w innych krajach Unii Europejskiej ze względu na ograniczone środki finansowe, jakimi dysponuje NFZ. Roczny koszt takiej terapii waha się od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych.

Szansą dla pacjentów są tańsze, opracowywane na ich bazie leki biopodobne. Autorzy raportu podkreślają, że zmiana referencyjnego leku biologicznego na biopodobny nie wpływa na efektywność terapii, za to pozwala ograniczyć wydatki i objąć leczeniem więcej pacjentów albo przeznaczyć je na inny obszar terapeutyczny. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, aby lek biopodobny trafił na listę refundacyjną, producent musi obniżyć jego cenę co najmniej o 25 proc. (w stosunku do ceny refundowanego już leku referencyjnego). Wynikające z tego oszczędności w latach 2016–2020 mogłyby sięgnąć nawet 200 mln euro – wynika z raportu „Potencjał leków biopodobnych dla systemów ochrony zdrowia” QuintilesIMS Institute.

– Proponując Ministerstwu Zdrowia i publicznemu płatnikowi różne możliwości leczenia pacjentów – zarówno lekami oryginalnymi, jak i lekami biopodobnymi – zdajemy sobie sprawę, że wynikające z tego oszczędności finansowe mogą być wykorzystane w innych obszarach priorytetowych dla zdrowia publicznego – mówi Dorota Hryniewiecka-Firlej.

Prezes zarządu Pfizer Polska ocenia, że największe problemy, z którymi zmaga się w tej chwili branża medyczna, to starzejące się społeczeństwo (według prognoz GUS do 2030 roku liczba seniorów urośnie do 10 mln, a osoby starsze będą stanowić blisko jedną trzecią ludności kraju) oraz niedofinansowanie publicznej służby zdrowia. Z danych Komisji Europejskiej i OECD wynika, że Polska znacząco odbiega od państw rozwiniętych pod względem nakładów na służbę zdrowia. Na jednego pacjenta przypada szacunkowo 1,259 tys. euro rocznie. Wśród krajów UE mniej na ten cel wydają jedynie Chorwacja, Bułgaria, Łotwa i Rumunia. Dla porównania Luksemburg wydaje średnio ok. 6,023 tys. euro na pacjenta rocznie.

– Ze względu na ograniczenia budżetowe wiemy, że nie każda innowacyjna terapia może być od razu dostępna dla polskich pacjentów. Naszym zadaniem jest użyć wszelkich sił i środków dostępnych w ramach prawa refundacyjnego, aby te najnowocześniejsze terapie były dostępne na równi i równie szybko, jak w innych częściach świata i Europy – podkreśla Dorota Hryniewiecka-Firlej.

Firma farmaceutyczna Pfizer jest obecna na polskim rynku od ponad 60 lat. Obecnie zatrudnia ponad 450 pracowników, a w jej portfolio znajduje się przeszło 120 leków z różnych obszarów terapeutycznych.

– Jesteśmy obecni w najważniejszych, najbardziej znaczących dla zdrowia publicznego obszarach terapeutycznych, czyli z lekami innowacyjnymi i ze spersonalizowaną terapią w onkologii, jesteśmy w obszarze chorób przewlekłych zapalnych o podłożu autoimmunologicznym, w obszarze chorób rzadkich, antybiotykoterapii i wielu innych. Dbamy też o profilaktykę polskich pacjentów, mając fantastyczne portfolio szczepionkowe – mówi prezes zarządu firmy Pfizer Polska.

Jak podkreśla, szeroko rozumiana kardiologia jest jednym z priorytetów firmy, bo od kilku dekad to właśnie choroby serca stanowią jedno z największych zagrożeń. Z ubiegłorocznego raportu Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego („Sytuacja zdrowotna ludności Polski i jej uwarunkowania”) wynika, że choroby serca są najczęstszą przyczyną zgonów wśród Polaków – co roku z ich powodu umiera ok. 170 tys. osób (46 proc. wszystkich zgonów).

– Misja firmy Pfizer była, jest i będzie zawsze taka sama: będziemy chcieli dostarczać polskim pacjentom najbardziej skuteczne i bezpieczne terapie wokół terapii innowacyjnych, bo sukces firmy – nie tylko w Polsce – mierzony jest krokami milowymi wielkich brandów, leków, które w poszczególnych obszarach terapeutycznych powodowały, że były to terapie przełomowe – podkreśla Dorota Hryniewiecka-Firlej.

Mówi: Dorota Hryniewiecka-Firlej, prezes zarządu, Pfizer

Źródło: NEWSERIA

Z tych próbek zrobisz badanie DNA

Eksperci: lecząc chorych na szpiczaka musimy dbać o jakość ich życia

Skomentuj