zamknij
1 stycznia 2019 roku zacznie obowiązywać elektroniczna dokumentacja medyczna. Niewiele placówek jest na to przygotowanych

1 stycznia 2019 roku zacznie obowiązywać elektroniczna dokumentacja medyczna. Niewiele placówek jest na to przygotowanych

Od 1 stycznia 2019 roku trzy dokumenty – karta informacyjna leczenia szpitalnego, karta odmowy przyjęcia do szpitala oraz informacja specjalisty dla lekarza kierującego – będą wystawiane już wyłącznie w formie elektronicznej. Niedługo wejdą też obligatoryjne e-zwolnienia lekarskie, a po nich elektroniczne recepty i skierowania, które już za 2–3 lata będą wystawiane wyłącznie w tej formie. E-dokumentacja medyczna będzie wyzwaniem, bo duża część placówek i lekarzy nie ma jeszcze odpowiednich narzędzi ani zaplecza IT. Atende Medica udostępni im za darmo oprogramowanie, które pozwoli spełnić nowe wymogi dotyczące wystawiania elektronicznej dokumentacji.

– W 2019 roku wejdzie w życie sześć dokumentów elektronicznych. Będą to wypis ze szpitala, odmowa przyjęcia pacjenta do szpitala oraz informacja dla lekarza kierującego, a także trzy dokumenty przetwarzane na centralnych platformach, czyli e-recepta, e-skierowanie elektroniczne i zwolnienie lekarskie e-ZLA – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Tomasz Judycki, wiceprezes zarządu Atende Medica.

Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia z 8 września 2015 roku w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej z początkiem stycznia przyszłego roku wejdzie w życie elektroniczna dokumentacja medyczna (EDM). To oznacza, że trzy dokumenty – karta informacyjna leczenia szpitalnego, karta odmowy przyjęcia do szpitala oraz pisemna informacja specjalisty dla lekarza kierującego – będą obowiązywać wyłącznie w formie elektronicznej.

Dla innych dokumentów przewidziane są późniejsze terminy, dlatego wystawianie elektronicznych recept, zwolnień i skierowań nadal będzie opcjonalne. Obowiązkowe e-recepty wejdą w życie dopiero od 1 stycznia 2020 roku, natomiast e-skierowania dokładnie rok później w 2021 roku.

– Te kilka e-dokumentów faktycznie usprawni życie pacjentom i placówkom ochrony zdrowia. E-receptę pacjent będzie mógł mieć zawsze przy sobie, będzie mógł ściągnąć ten dokument z centralnej platformy. Dzięki temu wnuczek będzie mógł wykupić leki dla swojej babci bez potrzeby fizycznego przekazywania sobie recepty. Podobnie jest z e-skierowaniem. W tej chwili pacjent umawia się na wizytę do lekarza telefonicznie albo przez e-rejestrację, a następnie ma tydzień na dostarczenie papierowego skierowania. Kiedy wejdą skierowania w wersji elektronicznej, nie będzie już takiej konieczności – mówi Tomasz Judycki.

Pilotaż e-recept ruszył już na początku tego roku. Rozwiązanie ma poprawić bezpieczeństwo pacjentów i skrócić kolejki do gabinetów lekarskich, w których pacjenci oczekują wyłącznie na przepisanie recepty. W tej formie nie będzie możliwości ich fałszowania, a fundusz będzie mógł lepiej kontrolować wydawanie leków refundowanych. Rozładować kolejki pomogą także e-skierowania, które skrócą czas oczekiwania na badania i zabiegi.

– E-skierowanie będzie też dużym usprawnieniem dla placówek ochrony zdrowia, dlatego że wraz z nim pojawi się również pełna informacja o danych demograficznych pacjenta, imię, nazwisko, PESEL, adres. Wszystko to, co obecnie rejestratorka w przychodni czy w szpitalu wpisuje ręcznie do systemu z dowodu osobistego albo deklaracji pacjenta, będzie mogła jednym kliknięciem wczytać do systemu informatycznego. W tej chwili w wielu przychodniach wisi kartka, że pacjenci muszą przyjść 10 minut wcześniej, żeby założyć kartę pacjenta i zarejestrować wszystkie dane. Dzięki temu e-skierowaniom takie karteczki znikną – mówi Tomasz Judycki.

W przypadku e-zwolnień główną zaletą będzie usprawnienie przepływu dokumentacji pomiędzy pracownikiem, przedsiębiorstwem a Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Możliwość wystawiania e-ZLA lekarza mają już od kilkunastu miesięcy, jednak z ponad 23 tys. uprawnionych do tego lekarzy tylko niewielki odsetek przestawił się na formą elektroniczną. Większość wciąż wystawia zwolnienia w papierowej formie.

– Zwolnienia lekarskiego nie trzeba dostarczać do zakładu pracy, jeżeli zostało wystawione w formie elektronicznej. To rzeczywiście ułatwienie, ponieważ chory pacjent, który leży w domu, nie zawsze ma możliwość pojechania do pracy i dostarczenia papierowego zwolnienia od lekarza – mówi Tomasz Judycki.

Wiceprezes zarządu Atende Medica podkreśla, że tworzenie elektronicznej dokumentacji medycznej (EDM) – czyli tej, która będzie obowiązkowa od 1 stycznia 2019 roku – musi się odbywać według ściśle określonych reguł, zawartych w Polskiej Implementacji Krajowej HL7 CDA. Nie wszystkie podmioty mają jeszcze oprogramowanie, które to umożliwia. Placówkom, które nie mają zaplecza IT, Atende Medica bezpłatnie udostępni narzędzia niezbędne do tego, żeby spełnić nowe wymogi.

– Od stycznia trzy dokumenty: wypis ze szpitala, odmowa przyjęcia oraz informacja dla lekarza kierującego muszą być wystawiane w formacie HL7 CDA, czyli nie może to być prosty skan czy .pdf. Ten obowiązek pojawi się już za dwa miesiące, ale wiele placówek medycznych nadal nie ma oprogramowania, które umożliwia wystawianie takich dokumentów. Dlatego zaproponowaliśmy udostępnienie za darmo odpowiedniego oprogramowania każdemu, kto jest zarejestrowany w Rejestrze Podmiotów Wykonujących Działalność Leczniczą. Każda przychodnia, szpital i praktykujący lekarz może się do nas zwrócić, zarejestrować się i rozpocząć użytkowanie tego systemu. Oferujemy również przechowywanie dokumentów wytworzonych w tym systemie przez cały okres ich obowiązywania – mówi Tomasz Judycki.

Eksperci podkreślają, że wdrożenie e-dokumentacji medycznej będzie dla szpitali, przychodni i lekarzy dużym wyzwaniem. Dlatego termin wejścia w życie nowych przepisów był już wielokrotnie odsuwany w czasie. Jeszcze w kwietniu br. Naczelna Rada Lekarska apelowała do Ministra Zdrowia o uchylenie rozporządzenia, argumentując, że wprowadzenie EDM w styczniu spowoduje chaos i dezinformację, a większość podmiotów nie jest jeszcze gotowa na to rozwiązanie. Mimo to resort zadecydował o utrzymaniu tego terminu.

– Zależy nam na tym, żeby EDM w Polsce wreszcie ruszył i żebyśmy już przestali przekładać terminy. Jednak wszystkie placówki powinny być wyposażone w odpowiednie oprogramowanie i móc faktycznie produkować dokumenty elektroniczne. Ufamy, że uda się to wdrożyć, ponieważ dostarczane przez nas rozwiązanie wymaga jedynie dostępu do internetu i dowolnej przeglądarki, można go używać nawet na smartfonie. Każdy lekarz, który ma smartfona, może zacząć używać tego oprogramowania praktycznie od dzisiaj – mówi wiceprezes zarządu Atende Medica.

Z badań wynika, że na informatyzację w służbie zdrowia gotowi są sami pacjenci. Jak pokazuje przeprowadzone w tym roku na zlecenie LekSeek Polska badanie „E-zdrowie oczami Polaków”, za najbardziej atrakcyjne rozwiązania uważają właśnie możliwość wprowadzenia rejestracji online na refundowane wizyty oraz otrzymywanie recept i zwolnień lekarskich drogą elektroniczną.

Jak wynika z tegorocznej, III edycji „Badania stopnia informatyzacji podmiotów wykonujących działalność leczniczą” przeprowadzonego przez CSIOZ, w tej chwili tylko nieco ponad 56 proc. podmiotów jest przygotowanych do prowadzenia elektronicznej dokumentacji medycznej. Natomiast 47 proc. tych, które wskazały, że nie są jeszcze gotowe, ma w planach albo przynajmniej rozważa inwestycję umożliwiającą im prowadzenie EDM.

Mówi: Tomasz Judycki, wiceprezes zarządu, Atende Medica

Źródło: NEWSERIA

Średnio co 8 minut ktoś w Polsce dostaje udaru mózgu. 90 proc. czynników ryzyka można wykluczyć samodzielnie

Czy mamy hormon młodości?

Skomentuj