zamknij
Komórki macierzyste mogą być przyszłością medycyny. Polacy już pracują m.in. nad lekiem na stwardnienie zanikowe boczne

Komórki macierzyste mogą być przyszłością medycyny. Polacy już pracują m.in. nad lekiem na stwardnienie zanikowe boczne

Komórki macierzyste uznawane są za ogromną nadzieję i przyszłość medycyny. Już dziś stosowane są w leczeniu ponad siedemdziesięciu jednostek chorobowych, m.in. ostrej białaczki limfoblastycznej czy szpiczaka mnogiego. Trwają badania nad kolejnymi ich zastosowaniami. Polski zespół badawczy chce wynaleźć lek na stwardnienie zanikowe boczne. Komórki macierzyste mogą też być wykorzystane w dermatologii czy medycynie estetycznej, a opracowywany jest także opatrunek na ciężko gojące się rany.

– Obserwujemy skokowy wzrost nakładów na badania nad komórkami macierzystymi, rozwija się to bardzo dynamicznie. Pojawiają się pierwsze leki zarejestrowane, komercjalizowane, a najlepszym miernikiem jest kwestia liczby transakcji, które wykonują różnego rodzaju podmioty – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Jakub Baran, prezes zarządu Polskiego Banku Komórek Macierzystych.

Komórki macierzyste to komórki pierwotne, wykazujące duży potencjał do namnażania się oraz wyjątkowe zdolności do przekształcania się w wyspecjalizowane komórki, tworząc w ten sposób tkanki. W medycynie wykorzystywane są od dawna, poprzez odbudowywanie lub zastępowanie uszkodzonych komórek. Komórki macierzyste występują m.in. w szpiku, ale częściej wykorzystuje się obecnie te występujące w krwi pępowinowej i sznurze pępowiny.

Polski Bank Komórek Macierzystych prowadzi obecnie badania nad lekiem na stwardnienie zanikowe boczne. Projekt Alstem, zgłoszony do konkursu InnoNeuroPharm, ma rozpocząć rekrutację pacjentów do badań klinicznych w przyszłym roku. Projekt zaplanowany jest na okres do końca 2022 roku. Jego wartość to niemal 24 mln zł. Ponad 11 mln zł stanowi dofinansowanie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. PBKM realizuje ponadto próby kliniczne w trzech chorobach serca, a także w schorzeniach z dziedziny dermatologii i medycyny estetycznej oraz przy stopie cukrzycowej.

– Mamy próby kliniczne w trzech chorobach serca różnego rodzaju. Jesteśmy w konsorcjum m.in. z Uniwersytetem Jagiellońskim, Akademią Górniczo-Hutniczą i ze Śląskim Uniwersytetem Medycznym, dwie z tych trzech prób rekrutują już pacjentów. Oprócz tego w ramach projektu ABC Therapy, którego liderem jest Warszawski Uniwersytet Medyczny, mamy dwie próby kliniczne w obszarze dermatologii i medycyny estetycznej oraz stopy cukrzycowej. Obie te próby rekrutują pacjentów – mówi ekspert.

W konsorcjum z Warszawskim Uniwersytetem Medycznym, Polski Bank Komórek Macierzystych realizuje także projekt BIOOPA. To opatrunek biologiczny z ludzkiego materiału na trudno gojące się rany, który może być stosowany przy leczeniu pęcherzowego oddzielania się naskórka (choroby Epidermolysis Bullosa). Obecnie prace są na etapie prac badawczo-rozwojowych.

Badania nad komórkami macierzystymi prowadzone są jednak w odniesieniu do wielu chorób. W Polsce trwa nabór do badania klinicznego Admire-CD II, którego celem jest ocena nowego, potencjalnego leczenia obejmującego wykorzystanie komórek macierzystych w przypadku przetok okołoodbytniczych u osób cierpiących na Chorobę Leśniowskiego-Crohna. Chorzy otrzymają leczenie poprzez nastrzykiwanie komórkami macierzystymi wzdłuż kanału przetoki przez przeszkolonego chirurga.

– Myślę, że to jest kwestia może 10 lat, kiedy tych leków będzie kilkanaście wystandaryzowanych, a w ciągu następnych 10 lat pewnie nawet kilkaset. Prób klinicznych jest kilka tysięcy, liczba ta cały czas rośnie – twierdzi Jakub Baran.

Programy leczenia biologicznego z użyciem humanizowanych przeciwciał są już dostępne m.in. dla chorych na łuszczycę czy choroby ze spektrum nieswoistych zapaleń jelit. Według Grand View Research do 2025 roku wartość światowego rynku komórek macierzystych ma osiągnąć wartość 15,6 mld dolarów.

Mówi: Jakub Baran, prezes zarządu, Polski Bank Komórek Macierzystych

Źródło: NEWSERIA

Połowa Polaków stosuje samoleczenie. W 90 proc. kończy się ono sukcesem

Jak nakarmić niedożywionych?

Skomentuj